Przyszedł mróz, przyszła zima
słońce się skryło, słońca nie ma;
szronem pokryty cały nasz świat
w pustym już sercu hula wiatr.
Od tego smutku boli głowa,
zimne oczy, martwe słowa;
serca nic już nie ogrzeje
nasza czułość ... dawne dzieje.
W oczach skrzą się sople łez
usta chcą śmiać się ... lecz;
gdy serce smutkiem rzewnie płacze
usta też smutne- nie może być inaczej.
I.W. 29-12-2011
Popularne posty
-
Jestem. Byłam cały czas lecz czasem nieobecna. Byłam choć zajęłam się "naprawą". Szczerze mówiąc niewiele osiągnęłam napraw...
-
Widzę Kobietę . Kobietę uwiązaną. Obserwuję ją od lat. Kobieta ma dwoje dzieci, dorosłe dzieci. Jedno z nich To Dziecko już od dawna żyje...
-
Jest taka firma na rynku z kosmetykami, która moim zdaniem mogłaby konkurować z Avonem czy Oriflame. Jest jedno ale. Ja mam z nią bardzo złe...
-
Kiedyś w zamierzchłych czasach zaistniała strona. Wiele z nas mówiło o niej "fioletowa stronka" ;-) . Na początku nasze r...
-
Nigdy w życiu się tak nie bałam jak ostatniej niedzielnej nocy. Dostałam krwotoku z nosa. Pierwszy zatamowałam ale niedługo potem p...
-
Przyjaźń? Czy wogóle istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną? Czy to jest tylko mrzonka? Zawsze myślałam, że taka przyjaźń jest możl...
-
Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu. Wiele się dzieje i wiele się działo w tym okresie. Ile razy słyszałam "przysięgam...
-
-> brak wiary we własne możliwości -> nieuzasadnione poczucie winy i bezwartowości -> zaniżona samoocena -> obniżenie nastroj...
-
Bywałam już w górach, ale szczerze mówiąc po raz pierwszy w życiu byłam w górach w zimie. I jestem zachwycona! Pierws...
-
Kocham las. Kocham spacery po lesie dlatego, że jest to miejsce gdzie mogę uciec od życia, od problemów, od siebie. Gdzie mogę s...
piątek, 30 grudnia 2011
środa, 28 grudnia 2011
byle jaka
Jestem ostatnio byle jaka. Sama nie wiem jaka. Nie wiem co mi się chce, czy chce mi się cokolwiek. Zmęczona, marudna, zestresowana, smutna. Oto jaka jestem ostatnio. Może to mój urok ;) a może po prostu zbyt intensywny rok, który do łatwych się nie zaliczał. Są i pozytywy, lecz rozmyślając o mijającym właśnie roku widzę jak był dla mnie ciężki, ile łez pochłonął, ile chorób przyniósł i smutków. Kiedy się rozpoczynał myślałam, że będzie dużo lepszy od poprzedniego, że gorzej być nie może. Jak bardzo się pomyliłam... a teraz siedzę i czuję się zmęczona już. Nie mam ochoty nawet bywać na swoich ulubionych stronach, jestem na necie rzadko, i rzadko pozostawiam ślad swojej bytności. Wybaczcie mi proszę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)