Mówisz: wojna się skończyła;
mówisz : wojna dawno była;
i tej wojny my nie pamiętamy;
bo zbyt mało lat mamy.
Wiesz co na to powiem ja?
powiem: wojna nadal trwa;
to już KRZYK a nie rozmowa;
nasz prywatna wojna domowa.
Jak się skończy któż to wie;
może dobrze, a może bardzo źle;
tocząc wojnę żyć się nie da;
dlatego szybko zakończyć ją trzeba.
Teraz wszystko zależy od Ciebie;
czy chcesz żyć w zgodzie;
czy wybierzesz inną opcję;
co wybierzesz - naprawdę nie wiem .
Przykre to ... i tak trudno napisać coś mądrego ... co mogłoby pomóc ... w milczeniu przytulam i życzę Ci aby było już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńMałe wojny domowe, są chyba gorsze niż te zewnętrzne. W końcu razem można przetrwać bardzo wiele. Zgadzam się z Wigomą, że ciężko napisać coś mądrego, więc tylko życzę, żeby te wszystkie zewnętrzne wojny przestały być straszne, bo przy Tobie bedzie ktoś, kto da Ci prawdziwe oparcie. I dużo, dużo milości.
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam kochane za ciepłe słowa :**
OdpowiedzUsuń