Popularne posty

niedziela, 28 sierpnia 2011

są takie dni kiedy...

Są takie dni kiedy wszystko się sypie jak domek z kart. Dostrzegamy to kiedy jest już za późno :(
Nigdy nie sądziłam że przyrzekając wierność i miłość aż do śmierci, że będę kiedyś zastanawiać się czy dobrze zrobiłam. Ślub to niesamowite wydarzenie, to wielkie przeżycie,  a człowiek myśli, że będzie tak szczęśliwy przez całe życie. Wiem, że małżeństwo polega na kompromisach i wzajemnym zrozumieniu i poszanowaniu wzajemnego prawa do szczęścia. Jednak aby nastąpił kompromis musi go chcieć go dwie osoby. Kiedy jedna zaczyna  robić "coś" , co oddala ją od drugiej to zaczyna się problem. Większy zaczyna być kiedy ta osoba nie dopuszcza do siebie sugestii że coś jest nie tak,  uważa, że wszystko jest ok a wszyscy są przeciwko niej i wmawiają jej ten właśnie problem. Nie zauważa, że krzywdzi swoim postępowaniem swoją rodzinę i że rodzina zaczyna się rozpadać. Małżonkowie nie żyją ze sobą a zaczynają żyć obok siebie.

                     

2 komentarze:

  1. Wreszcie udało mi się do Ciebie dotrzeć... Przepraszam, że to tak długo trwało, ale Antoś jest bardzo zaborczy, więc staram się każdego dnia troszkę ponadrabiać na kolejnych blogach :)

    W dniu ślubu, chyba nikt nie myśli o możliwych kryzysach. Wypowiadamy słowa przysięgi, ale kiedy w życiu nadchodzi czas choroby, biedy i gorszych chwil, to zapominamy, co przysięgaliśmy... Można powiedzieć: takie jest życie. To fakt, takie jest. Ale tylko od małżonków zależy, czy sobie odpuszczą, czy będą walczyć. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku, wszystko ułoży się po Twojej myśli. Że wszystko będzie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję Ci Aniu za te słowa :*

    OdpowiedzUsuń